Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Farma Mleka podejrzana o przekręty z krowami w tle

Data publikacji 26.04.2022r.

Spółka Farma Mleka z Poznania namawiała konsumentów, aby zainwestowali co najmniej 7,5 tys. zł w stado krów, obiecując zyski nawet do 16% rocznie. Chcą przyciągnąć inwestorów, chwaliła się w materiałach reklamowych i podczas webinarów liczebnością już posiadanych stad, współpracą z rolnikami i mleczarniami oraz dynamicznymi planami rozwoju. Działaniom firmy przyjrzał się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W trakcie postępowania wyjaśniającego w czerwcu 2021 Tomasz Chróstny, prezes UOKiK zlecił kontrolę w spółce.

r e k l a m a

Zamiast 300 krów jedynie 11

Pracownik Urzędu jako „tajemniczy klient” wziął udział m.in. w jednym z webinarów organizowanych przez Farmę Mleka dla potencjalnych inwestorów. Prowadził go prezes firmy, który zapewnił, że spółka współpracuje już z 7 gospodarstwami rolnymi i posiada ok. 300 krów. Jak podaje UOKiK, prezes Farmy Mleka zaznaczył również, że w ciągu 3–4 lat Farma Mleka chce rozszerzyć współpracę z rolnikami do 50 gospodarstw i powiększyć stada do 10 tys. sztuk bydła. Wspomniał także, że spółka docelowo rozważa zakup własnej mleczarni. Prezes spółki miał podkreślać bezpieczny charakter inwestycji, wskazując na ubezpieczenie gospodarstw i umowy z mleczarniami.

Tymczasem, jak podaje UOKiK, z informacji uzyskanych od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która prowadzi rejestr zwierząt gospodarskich, wynika, że Farma Mleka w ciągu całej swojej działalności kupiła jedynie 11 krów, przy czym do lutego 2022 r. stado zmniejszyło się o ponad połowę, ponieważ 6 zwierząt padło.

Urząd dotarł do jedynego gospodarstwa, z którym spółka miała umowę. Została ona rozwiązana z winy Farmy Mleka w kwietniu 2021 r., ponieważ m.in. nie wywiązała się ona ze zobowiązania do zakupu ustalonej liczby krów, a nawet nie ubezpieczyła stada. Z informacji pozyskanych przez UOKiK wynika też, że spółka nie miała umowy z mleczarnią, a mleko sprzedawał bezpośrednio
hodowca.

Sankcje finansowe
i sprawa w prokuraturze

Jeśli zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów poprzez wprowadzenie ich w błąd się potwierdzą, spółce Farma Mleka grozi kara do 10% jej rocznego obrotu. Prezes UOKiK może też dodatkowo nałożyć sankcje finansowe na prezesa spółki, jeżeli potwierdzi się, że umyślnie dopuścił on do tych naruszeń. W takiej sytuacji grozi mu kara do 2 mln zł.

Oprócz tego, prezes Urzędu wszczął postępowanie w sprawie nałożenia kary na Farmę Mleka w związku z nieudzieleniem przez nią żądanych informacji. Jak zaznacza UOKiK, zgodnie z przepisami przedsiębiorca ma obowiązek współpracować z jej prezesem podczas postępowania wyjaśniającego, odpowiadając na zadane pytania, udostępniając dokumenty. Jeśli się od tego uchyla, grozi mu kara do 50 mln euro.

Urząd zawiadomił też prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa przez prezesa Farmy Mleka.

Magdalena Szymańska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a