dolnośląskie
Kobiety tworzące KGW Javara, choć działają w mieście, w większości pochodzą ze wsi, tam się urodziły albo wiele lat mieszkały. A teraz ich los związany z nową pracą skierował ich życiową drogę do miasta.
Nie chcą i, jak same mówią, nie mogą bezczynnie siedzieć, dlatego założyły koło i chcą pokazywać swoim koleżankom z miasta, jak naprawdę wygląda życie na wsi, jak wygląda praca rolnika i jak funkcjonuje jego rodzina. Ale też jak kobiety mogą się organizować, spotykać, bawić, cieszyć życiem, a czasami też uczyć się albo zadbać o własne zdrowie.
KGW Javara na początek zajęło się tym, co dla wszystkich najważniejsze, a więc zdrowiem. W przypadku kobiet jego bardzo ważnym elementem są piersi. Dla kobiet w mieście i z miasta, ale i z pobliskich wsi członkinie koła zorganizowały spotkanie szkoleniowo-informacyjne, podczas którego panie z Fundacji „Zdrowy Biust” opowiadały o profilaktyce raka piersi.
– Chcemy, żeby kobiety nauczyły się badać, poznały zasady profilaktyki tej groźnej i śmiertelnej choroby. Muszą wiedzieć, jak skutecznie przeprowadzić samobadanie piersi, bo może uratować to ich zdrowie i życie – mówi Danuta Borowiec z Fundacji „Zdrowy Biust”. – Spotykamy się z kobietami, rozmawiamy, uczymy samobadania, aby skuteczność walki z nowotworem piersi była dużo większa. Chcemy, oczywiście, namówić panie do systematycznych samobadań, a także wizyt kontrolnych u lekarza.
r e k l a m a
Łap małe zmiany!
Fundacja prowadzi tego rodzaju prelekcje lub pokazy nie tylko w miastach, w szkołach, ale także na festynach bądź na wsiach, jak niedawno w Paszowicach podczas imprezy z okazji Dnia Kobiet.
Wszędzie prowadzą profilaktykę, wskazują na zmiany, jakie powinny zaniepokoić panie, i jak przeprowadzić samobadanie.
Panie powinny pamiętać, że szczególnie istotne jest wychwycenie niewielkich zmian, małych guzków oraz przebarwień na skórze o pomarańczowym kolorze bądź plamek na piersi. Mogą się zdarzać torbiele czy włókniaki. Według wielu ekspertów nawet około 50% pań ma różnego rodzaju zmiany. I to zaczyna być normą, ale na szczęście nie są to zmiany nowotworowe. W razie ich znalezienia najlepiej pójść do lekarza na badanie. Jednak będzie to możliwe, jeśli panie będą prowadziły regularne samobadania.
Najlepiej, jak wskazują eksperci, robić to raz w miesiącu i w te same dni cyklu. I, co też podkreślają lekarze, rozpocząć samobadanie wcześnie, już nawet od 20. roku życia.
To bardzo proste. Polega na obejrzeniu piersi przed lustrem na stojąco, a potem na jej sprawdzeniu przez dotyk. Sprawdzenie dotykowe dobrze też powtórzyć na leżąco.
Dominika Borowiec z Fundacji „Zdrowy Biust” zachwala również brafitting (zasady dobierania perfekcyjnego biustonosza), który sama prowadzi w Jaworze w sklepie „Venus” z bielizną. Jak podkreśla, ma on również ogromne znaczenie dla kobiecych piersi.
– To ważne, jak na przykład dobór właściwego buta na nogę, bo wtedy nie ma zagrożenia obtarcia, odparzenia. Podobnie jest z biustonoszem, który trzeba dopasować do budowy ciała kobiety. To też element profilaktyki raka piersi – zaznacza Dominika Borowiec. – Wierzymy, że udaje nam się pomóc uczulić panie na ten problem, bo ciągle wiele go lekceważy.
Wieś do miasta przeniesiona
Poważne spotkanie i wiedza nie wykluczają miłych rozmów, a czasami zwierzeń. A także zdrady – oczywiście zdrady planów na dalsze działanie KGW Javara.
– Kiedyś chciałyśmy się przenieść do miasta, żeby lżej żyć, sprawdzić, jak się żyje w mieście. Teraz jest odwrotnie – próbujemy wrócić na wieś i uczymy się żyć w mieście – mówi Iwona Rowińska. – A tutaj, czyli w mieście, staramy się uczyć innych tradycji, polskiej kultury, kulinariów, innego, wspólnego życia, może trochę takiego, jak na wsi. Można to zrobić, przeorganizować życie, zmienić je. Ja potrzebuję jednego dnia dla siebie w tygodniu. Jak tego, bo już spotkanie z fajnymi ludźmi i porozmawianie z nimi o zwyczajnych rzeczach jest fajne, daje relaks. A jeśli zrobimy też coś pożytecznego, dobrego, jak w przypadku takiego szkolenia, to jeszcze lepiej.
– Urodziłam się w mieście i trochę tutaj mieszkałam. Potem przez wiele lat byłam na wsi, a teraz znowu jestem w mieście – analizuje Renata Kłeczek. – Na wsi nie mogłam się przyzwyczaić na początku do ciszy. A teraz miałam problem, żeby przyzwyczaić się do hałasu, bo wiadomo, że w mieście brakuje spokoju.
Patrycja Kubiak, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich Javara, nie ukrywa, że ona i jej koleżanki w Jaworze mają wiele szalonych pomysłów na działanie i wspólne spędzanie czasu.
– Chcemy pojechać na wieś, żeby zrobić sesję zdjęciową, ale taką niecodzienną, czyli kobiet, które pracują w gospodarstwie i ciągle uczą się rolnictwa – zapowiada Patrycja Kubiak.