Presja społeczna oraz inicjatywa „Koniec ery klatek”, która rozpoczęła się w 2018 roku, dążą do eliminowania klatek z produkcji zwierzęcej. Zamykanie loch w kojcach porodowych jest ostro krytykowane przez opinię publiczną, a branża przymuszana do poszukiwania nowego kierunku utrzymania loch karmiących. Producenci trzody chlewnej muszą liczyć się z tym, że w wyniku nacisków będą czekać ich zmiany i podjęcie nowych wyzwań ze względu na oczekiwania konsumentów i społeczeństwa. Dlatego od dawna opracowuje się alternatywne systemy mogące zastąpić jarzma porodowe, które od czasu ich wprowadzenia w połowie XX wieku stały się najczęściej stosowanym systemem utrzymania loch na świecie.
Jarzma zaprojektowano przede wszystkim w celu zapobiegania przygnieceniu prosiąt i zmniejszenia ich śmiertelności, a także ułatwienia zabiegów i pracy przy maciorze. Upadki prosiąt w tym okresie są spowodowane głównie przygnieceniem przez lochę, wychłodzeniem, które sprawia, że oseski próbują ogrzać się przy maciorze lub nie mają siły wstać i uciec, kiedy samica się kładzie. Ponadto współczesna genetyka pozwoliła na uzyskanie hiperplenności, czyli bardzo dużej liczby prosiąt w miocie, co jednocześnie doprowadziło do zmniejszenia średniej masy urodzeniowej prosiąt i pogorszenia ich żywotności oraz zwiększenia śmiertelności.
r e k l a m a
Czasowe unieruchomienie
Czynniki ryzyka, które powodują upadki prosiąt, są związane także z zachowaniem i stresem lochy, któremu jest poddawana w okresie okołoporodowym. Uniemożliwienie maciorze wykazywania odpowiednich zachowań związanych z budowaniem gniazda, spowodowane brakiem zarówno przestrzeni, jak i dostępem do ściółki, zostało powiązane ze zwiększonym stężeniem hormonów stresu, takich jak kortyzol, które negatywnie wpływają na wydzielanie oksytocyny. Stąd związek między stresem u lochy w okresie okołoporodowym a obniżoną żywotnością prosiąt, ponieważ w wyniku stresu wydłuża się czas trwania porodu i odstępy między kolejnymi prosiętami, a wydzielanie siary i mleka może być opóźnione.
Prosięta z niską żywotnością w wyniku możliwego niedotlenienia podczas wyproszenia lub z powodu niskiej masy urodzeniowej są bardziej narażone na zwiększone ryzyko pozostania blisko lochy. Dotyczy to szczególnie miotów z dużą liczbą prosiąt, ponieważ konkurencja o czynny sutek jest wówczas bardzo duża.
W niektórych krajach, jak chociażby w Danii czy Hiszpanii, wzrasta zainteresowanie stosowaniem systemów bezjarzmowych z okresowym tylko unieruchomieniem lochy, zwłaszcza jeśli podejmowane są decyzje o budowie nowych chlewni. Takie rozwiązania przygotowują już bowiem na przyszłe wymagania legislacyjne i stanowią ogromną poprawę dobrostanu zwierząt. Rozwiązania stosowane w kojcach porodowych mają poprawić dobrostan loch. Zapewnić im większą swobodę ruchów, umożliwiać budowanie gniazd. Dlatego być może planowane inwestycje powinny już teraz uwzględniać ewentualne czekające rolników nowe wymogi dotyczące dobrostanu zwierząt, który może okazać się czynnikiem decydującym o przyszłości produkcji trzody chlewnej. Może należy decydować się na rozwiązania, które w końcu kiedyś staną się obowiązkowe.
Lepszy dostęp do sutków
Alternatywne systemy utrzymania loch w porodówce mają służyć przede wszystkim poprawie samopoczucia loch w okresie okołoporodowym. Jednakże kluczowe znaczenie ma tutaj takie zaprojektowanie kojców i zarządzanie opieką, aby pozytywne efekty w zakresie zmniejszenia stresu lochy nie zostały zniwelowane przez negatywny wpływ na śmiertelność prosiąt lub utrudnienie pracy rolnikom.
Badania wskazują, że w jarzmach porodowych o 22% wzrasta ryzyko urodzenia martwych prosiąt w porównaniu z utrzymaniem bezklatkowym. Jednak z drugiej strony powszechnie stosowane jarzma zmniejszają ryzyko śmiertelności prosiąt, które było o 14% wyższe w systemach swobodnego chowu loch. W opinii niektórych ekspertów jest jednak odwrotnie. Ich zdaniem to właśnie kojec bezjarzmowy jako bardziej przestronny eliminuje śmiertelność z powodu przygniecenia. Jak tłumaczą, tradycyjne jarzma porodowe nie są dostosowane bowiem do wzrostu liczby urodzonych prosiąt, co oznacza, że kiedy prosięta robią się cięższe, brakuje miejsca, co przyczynia się do większej liczby przygnieceń wśród starszych osesków.
W przypadku licznych miotów w systemach utrzymania bezjarzmowego zaobserwowano mniejszy wpływ wysokiej konkurencji o sutki na odchów prosiąt, a także mniej uszkodzeń gruczołów mlekowych u loch. Prosięta wykazywały jednak mniejszą tendencję do stymulowania sutków do wytwarzania mleka pomiędzy karmieniami.
r e k l a m a
Nowe systemy wymagają nowej organizacji
Zapewne w systemach bezjarzmowych należy dużo bardziej skupić się na pomocy przy wyproszeniu. Nie może być też zbyt duża odległość między gniazdem a tylną częścią lochy, bo zwiększy to ryzyko przygniecenia, gdyż nowo narodzone prosięta mają tendencję do przebywania blisko matki. Idea okresowego zamknięcia lochy polega na tym, że jej poruszanie się jest ograniczane tylko wtedy, gdy jest to konieczne, a podczas pozostałego okresu laktacji ma swobodę ruchów. Krytyczny czas to okres porodu i pierwsze dni po nim. Okazuje się, że 4 dni po oproszeniu to dla macior i tak mało aktywny czas, zatem ograniczenia nie wpływają na ich zachowanie i samopoczucie. Większość upadków wśród prosiąt natomiast odnotowuje się w ciągu pierwszych 4 dni ich życia, więc ochrona ich w tym czasie jest bardzo ważna.
Niektórzy specjaliści zalecają w tym systemie mimo wszystko zamknięcie lochy w jarzmie kiedy wchodzi do porodówki, argumentując, że maciory wypuszczone swobodnie przed oproszeniem stają się bardziej niespokojne i mogą pośliznąć się na mokrym ruszcie. Na tym etapie bezpieczniej, jeśli przebywają w jarzmie. Po zakończeniu tego krytycznego okresu swobodne utrzymywanie loch przynosi jednak dużo korzyści.
Doświadczenia pokazują, że gdy lochy mogą się poruszać, prosięta mają lepszy dostęp do wymienia. Więcej miejsca w kojcach zapewnia też przestrzeń licznym miotom i wpływa na lepszy wzrost prosiąt. Swoboda poruszania się poprawia również kondycję lochy i wydłuża jej użytkowanie w rozrodzie. Według badań obserwowano dłuższy okres karmienia prosiąt w systemach porodowych bezjarzmowych, co jest związane ze zwiększeniem stężenia oksytocyny u loch swobodnie się poruszających. Prosięta od takich loch ssały więcej mleka i dlatego lepiej rosły. Liczba przygnieceń była natomiast podobna jak w przypadku kojców jarzmowych.
W takim systemie locha może się swobodnie obracać i można ją zamknąć nie tylko podczas porodu, ale także w celu wykonania określonych zabiegów. Istnieją jednak kojce porodowe pozbawione jakichkolwiek ograniczeń dla loch. Maciora nie jest w żadnym momencie umieszczana w klatce. Niektóre kojce są większe i pozwalają lochom wyznaczyć obszar oddawania odchodów oraz legowisko. Z reguły jednak mają ten sam układ co tradycyjne kojce porodowe, ale bez ograniczeń i tylko z pewnymi elementami chroniącymi prosięta przed przygnieceniem.
Pomimo korzyści alternatywnych systemów porodowych dla loch pojawia się jednak kilka obaw związanych z ich wdrażaniem w warunkach utrzymania świń w intensywnych systemach produkcji. Głównie dotyczą tego, że być może nie uda się ostatecznie uzyskać tak samo wysokich wyników produkcyjnych.