Podobnie jak w latach poprzednich zebranie otworzył przewodniczący rady nadzorczej Bogusław Sołjan, a obrady poprowadził Marek Siniło.
Do prezydium zebrania zostali wybrani: Krzysztof Zalewski– sekretarz oraz Marek Kurzyna i Ryszard Gołębiewski – asesorzy. Została także powołana komisja mandatowo-skrutacyjna w składzie: Stanisław Połonowski – przewodniczący, Adam Kosakowski – sekretarz i Tomasz Pietrzykowski – członek. Ponadto wybrano komisję wnioskową w składzie: Adam Pietrzycki – przewodniczący, Wiesław Zalewski – sekretarz i Leszek Skutnik – członek. Konsultantem komisji był Łukasz Kakareko, kierownik skupu.
Sprawozdanie z działalności zarządu przedstawił prezes Stanisław Jamiołkowski.
– W latach 2020 i 2021 obrady odbywały się poza zakładem i ograniczaliśmy obecność tylko do delegatów. Wiadomo, że przyczyną była pandemia koronawirusa. Dzisiaj jesteśmy w swojej świetlicy i może być nas więcej. Podczas panującej pandemii wydawało się, że gorzej być nie może. Uważaliśmy, że jak tylko minie, zniesione zostaną ograniczenia. Pewnie byśmy się z tego powodu bardzo cieszyli, gdyby nie trwająca za granicą wojna. Żyjemy martwiąc się, żeby koronawirus nie wrócił i w strachu, o to, by wojna nie stała się dla nas większym zagrożeniem niż tylko napływ uchodźców. Życie toczy się dalej, musimy żyć swoimi sprawami z geopolityką w tle – powiedział na wstępie prezes zarządu Stanisław Jamiołkowski.
Terenem skupowym Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej w Mońkach jest województwo podlaskie, dorzecza rzek Biebrza i Narew. Prezes dodał, że jest to rejon z dużą powierzchnią naturalnych łąk.
– Wiele gospodarstw rolnych ukierunkowało swoją działalność na produkcję mleka. Środki unijne, kredyty preferencyjne, a przede wszystkim ciężka praca, pozwoliły na specjalizację w produkcji dużej ilości mleka dobrej jakości. W 2021 roku skupiono 177 mln 570 tys. 623 litrów mleka – powiedział Stanisław Jamiołkowski.
Prezes dodał także, iż w 2021 roku z funduszu hodowlanego udzielono 269 pożyczek na łączną kwotę 6 mln 877 tys. 500 zł.
Średnia cena skupu mleka za 2021 rok w MSM wyniosła 1,63 zł za litr. Zysk netto za 2021 rok wyniósł 14 753 471,03. Walne zebranie 500 tys. przekazało na fundusz hodowlany, natomiast pozostałą część zysku przeznaczono na powiększenie funduszu zasobowego.
Prezes argumentował, że wysoki zysk jest zabezpieczeniem na niepewne i prawdopodobnie trudne czasy.
Innym zagadnieniem omówionym przez prezesa była produkcja.
– Posiadamy załogę o dużym doświadczeniu technologicznym i technicznym. Głównymi kierunkami produkcji są sery dojrzewające i proszek serwatkowy. Kierunkami wynikowymi jest produkcja masła oraz serów topionych. Sery krojone poszerzają nam rynek zbytu. W przypadku załamania się cen sera jesteśmy w stanie przerobić mleko płynne na proszek mleczny. Oryginalna, wypracowana przez lata receptura oraz doświadczenie w połączeniu z najnowocześniejszą technologią sprawiają, że możemy konkurować z najlepszymi mleczarniami na rynku krajowym oraz europejskim. Firma rozszerza gamę produkowanych serów, które dzięki ciągłym udoskonaleniom receptur zyskują coraz lepsze walory smakowe – powiedział Stanisław Jamiołkowski.
Prezes wspomniał także o możliwych zagrożeniach dla polskiego mleczarstwa.
– Przedstawiłem państwu przekrój działalności Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej w Mońkach w zakresie skupu surowca, jego przerobu, sprzedaży artykułów mleczarskich w 2021 roku oraz kierunki działania na rok 2022. Rok zakończyliśmy zyskiem, to znaczy, że w uchwale o podziale zysku na rok 2021 zarząd spółdzielni może zaproponować przeznaczenie go na fundusz zasobowy. Jest to swego rodzaju poduszka finansowa firmy na trudne czasy. Tych trudnych do przewidzenia sytuacji jest wiele. Oby nie dotknęły one naszej spółdzielni. Nie spodziewaliśmy się pandemii, a przyszła. Nie spodziewaliśmy się wojny, a wybuchła. Jaki to ma wpływ na światowe i polskie rolnictwo oraz przemysł spożywczy? Myślę, że UE musi zabezpieczyć żywność nie tylko dla „sytej” Europy, ale też dla Afryki i krajów Bliskiego Wschodu. Jeżeli tego nie zrobi, to znów będzie problem uchodźców szturmujących granice UE – powiedział prezes Stanisław Jamiołkowski.
Prezes wspomniał także o rosnącej inflacji.
– Wiadomo, że przy wysokiej inflacji ceny naszych produktów również poszły w górę (ok. 48%). Widzą to wszyscy konsumenci w sklepach. Nasza spółdzielnia też podnosi ceny, ale nurtuje mnie pytanie – do jakiej wysokości te ceny na sery czy masło mogą dojść. Słyszy się w mediach, że cena za kostkę masła sięgnie niebawem 10 zł. Pytanie tylko, czy konsument kupi masło czy ser w cenie odpowiadającej cenie szynki dojrzewającej. Dzisiejszy rynek jest niestabilny, tzn. na paliwo, węgiel, pytanie czy warto kupować je na zapas czy nie. A może za kilka dni lub tygodni będzie obniżka, a może ceny pójdą w górę. Myślę, że tego typu dylematy macie też państwo w swoich gospodarstwach. W ostatnich miesiącach na bieżąco była regulowana cena za mleko. Mówiąc wprost – jak cena za wyprodukowane artykuły rosła i pozwalało to na dodatkową dopłatę, to wypłacaliśmy dopłatę do litra mleka. Chciałbym, aby taka możliwość istniała nadal, ale jak wcześniej mówiłem, gdzieś na horyzoncie zawsze jest jakaś granica na ceny, których klient nie zaakceptuje. Najlepiej gdyby koszty produkcji, zarówno w zakładzie, jak i w gospodarstwach spadły. Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że w decyzjach dotyczących naszej spółdzielni współuczestniczy rada nadzorcza. Inicjatywy co do różnych działań wychodziły od zarządu bądź członków rady lub od przewodniczącego rady nadzorczej. Ważne, że nawet przy różnicy zdań, zawsze zwyciężała siła i ważność argumentów, co świadczyło o dobrej współpracy – powiedział prezes Stanisław Jamiołkowski.
Prezes podziękował między innymi delegatom, że pomimo nawału prac polowych poświęcili swój czas i uczestniczyli w zebraniu przedstawicieli MSM Mońki.
Sprawozdanie z działalności rady nadzorczej przedstawił jej przewodniczący Bogusław Sołjan.
– W ubiegłym roku odbyło się 9 posiedzeń rady nadzorczej i 11 posiedzeń prezydium. Na bieżąco kontrolowaliśmy sytuację spółdzielni. Wszystkie posiedzenia odbywały się z udziałem prezesa zarządu Stanisława Jamiołkowskiego. Na bieżąco mieliśmy informację o wynikach i wszelkich problemach, z jakimi MSM Mońki spotykała się w swojej bieżącej działalności. Dzisiaj rada nadzorcza MSM w Mońkach kończy 4-letnią kadencję. Były to nietypowe 4 lata, głównie ze względu na wystąpienie pandemii Covid 19. Korzystając z okazji w imieniu rady nadzorczej chciałbym złożyć szczere wyrazy współczucia wszystkim członkom spółdzielni, których dotknęła pandemia. Oprócz pandemii dotknęła nas także ciężka zima w 2020 roku. Spółdzielnia miała też problemy z realizacją inwestycji co było związane z brakiem odpowiedniej ilości profesjonalistów. Chciałem podkreślić, że nie tylko rolnicy borykają się z problemami, nie omijają one także spółdzielni i zarządu. Pomocna była tutaj dobra współpraca rady z zarządem. Prezes zarządu zawsze wykazywał życzliwe zainteresowanie i pomoc w każdej sprawie dotyczącej rolników, w jakiej zwracała się rada. Procentowały doświadczenie i rzetelna ocena sytuacji zarówno przez zarząd, jak i przez radę nadzorczą. Właściwie zawsze najważniejsze było dobro spółdzielni, a to oznacza dobro wszystkich jej członków – powiedział Bogusław Sołjan.
– W imieniu swoim i rady nadzorczej dziękuję wszystkim członkom spółdzielni za wysiłek, ciężką pracę w gospodarstwach wraz z rodzinami oraz za zaufanie i zrozumienie. Życzymy państwu dobrych wyników w produkcji mleka i satysfakcji z tej pracy. Dziękujemy panu prezesowi za współpracę i życzymy dalszych sukcesów. Za tę pracę dziękujemy również załodze. Na zakończenie rada nadzorcza wnosi o udzielenie absolutorium zarządowi za 2021 rok – powiedział Bogusław Sołjan.
Biegły rewident Jan Dworniak przedstawił zgromadzonym bilans finansowy za 2021 rok.
– Na koniec 2021 r. spółdzielnia liczyła 2040 członków. Fundusz udziałowy wynosi 66 mln 201 tys. 621 zł 33 gr. Chciałem zaświadczyć, że sprawozdanie jest sporządzone prawidłowo, że nie stwierdziłem w trakcie badania prób kreowania wyniku ani innych nieprawidłowości. MSM Mońki ma prawidłowo stworzony i zarejestrowany statut. Stwierdziliśmy proces zmniejszania liczby członków, który odbywa się w każdej spółdzielni. Zdarza się, że rolnicy rezygnują z produkcji, co nie oznacza, że przekłada się to proporcjonalnie na spadek wielkości skupu. Chciałem zwrócić uwagę, że przerób na jednego zatrudnionego wynosi 20 124 litry, co jest bardzo dobrym wynikiem. Sytuacja jest bardzo niepewna, więc uznaję politykę prowadzoną przez zarząd za poprawną. Dzięki zgromadzonym zapasom spółdzielni nic nie zagraża. MSM Mońki ma mocną pozycję i jest w stanie wytrzymać najgorsze zawirowania na rynku. Ogólnie stwierdzam, że rok 2021 był dla Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej korzystny – powiedział Jan Dworniak.
Podczas walnego zebrania przeprowadzone zostały wybory do rady nadzorczej. Nowymi jej członkami zostali: z gminy Choroszcz – Roman Miastkowski i Wojciech Baczewski, z gminy Dobrzyniewo – Janusz Sobolewski i Leszek Dzienis, z gminy Jasionówka – Wiesław Zalewski i Leszek Skutnik, z gminy Jaświły – Robert Wojtkielewicz i Mirosław Sienkiewicz, z gminy Knyszyn – Krzysztof Zalewski i Paweł Andraka, z gminy Korycin – Marek Siniło i Bogusław Sołjan, z gminy Krypno – Marek Kurzyna i Piotr Buraczewski, z gminy Mońki – Ryszard Magnuszewski, Ryszard Gołębiewski, z gminy Tykocin – Antoni Sowiński i Cezary Gebert.
Delegaci jednogłośnie udzielili absolutorium prezesowi zarządu Stanisławowi Jamiołkowskiemu.
Walne w MSM Mońki było okazją do uhonorowania największych dostawców, wśród których byli: OHZ Garzyn, Wojciech Cybulko, Rafał Kulikowski, Marek Grygielko, Paweł Żarniewski, Ryszard Gołębiewski, Piotr Buraczewski, Antoni Sowiński, Sławomir Orzechowski, Mariusz Oźlański.
Wśród zaproszonych na walne gości byli: Cecylia Oleksiewicz – prezes Podlaskiego Laboratorium Mleka w Białymstoku, Monika Maria Rojszczyk – powiatowy lekarz weterynarii w Mońkach, Janusz Prychocki – prezes spółdzielni „Turośnianka”, Jan Dworniak – biegły rewident, Adam Tracz – przedstawiciel OHZ Garzyn, gospodarstwo Knyszyn oraz Krzysztof Wróblewski i Paweł Kuroczycki – redaktorzy naczelni „Tygodnika Poradnika Rolniczego”.
– Dziękuję wam za to, że czytacie TPR. MSM Mońki jest prawdziwą spółdzielnią mleczarską. Zarządzanie spółdzielniami jest bardzo trudne. Sytuacja inaczej wygląda w prywatnych spółkach, gdzie zarządzanie przebiega sprawniej. W spółdzielniach dobra cena skupu utrzymuje się dłużej niż w prywatnych podmiotach. Sytuacja w mleczarstwie może się pogorszyć. Szczególnie dotknie to Polski, gdyż w naszym kraju wielkie sieci handlowe dominują. Marki własne np. we Francji działają na innych zasadach niż u nas, więc nasi rolnicy są względem francuskich farmerów w gorszej sytuacji – powiedział Krzysztof Wróblewski.
Cecylia Oleksiewicz – prezes Podlaskiego Laboratorium Mleka w Białymstoku przedstawiła ofertę swojej firmy skierowaną dla rolników. Szerzej na ten temat napiszemy w jednym z kolejnych numerów TPR.