podkarpackie
Siłą napędową i pomysłodawczynią większości inicjatyw podkarpackiego Koła Gospodyń Wiejskich w Dymitrowie Małym jest Magdalena Kosztur – jego założycielka i sołtyska. Nad realizacją projektów czuwa przewodnicząca Justyna Madej.
r e k l a m a
W barwach Ukrainy
Organizacja powstała w 2020 roku jako reaktywacja działającego przed laty KGW.
– Wiekowo dzieli nas nawet 60 lat, dlatego stawiamy zarówno na tradycję, jak i nowoczesność. Starsze gospodynie opowiadają o dawnych obyczajach, które później wykorzystujemy na przykład podczas przygotowywania konkursowych inscenizacji. Najmłodsze dziewczyny świetnie sprawdzają się jako organizatorki ferii dla dzieci, warsztatów czy imprez integracyjnych – mówi Magdalena Kosztur.
Inicjatywą, która najlepiej ilustruje słowa sołtyski, jest promocja nowoczesnej formy folkloru. Mowa o zumbie folk – cotygodniowych taneczno-sportowych zajęciach ruchowych. Co środę w kolorowych wiankach, chustkach i koszulkach panie ćwiczą przy akompaniamencie folklorystycznych utworów.
– Nigdy u nas nie było tego typu atrakcji. Najbliższa większa miejscowość jest oddalona od Dymitrowa o prawie dwadzieścia kilometrów. Kiedy natrafiłam na informację o folkowej instruktorce fitness, Marcie Kaczmarek, chwyciłam za telefon – wspomina Magdalena Kosztur.
Instruktorka zgodziła się przyjechać. Sołtyska czym prędzej przedstawiła propozycję mieszkankom Dymitrowa. Następnego dnia zgłosiło się aż 20 kobiet. Dziś na trwający od lutego cykl spotkań przychodzi 35 osób. Więcej nie pomieści sala w remizie.
– Kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, zorganizowałyśmy zumbę z ukraińskim akcentem na znak solidarności ze wschodnimi sąsiadami. Były wianki z kolorowymi akcentami i niebiesko-żółte flagi – mówi przewodnicząca.
To niejedyny akt solidarności z Ukrainą. W tym roku gospodynie wykonały dwa rodzaje palm wielkanocnych – w barwach polskiej i ukraińskiej flagi. Pokazały uchodźcom przebywającym na terenie ich gminy – Baranowa Sandomierskiego – że sercem są z nimi.
Zumba folk, za sprawą której o kole zrobiło się głośno, skłoniła członkinie do zorganizowania występu plenerowego w Tarnobrzegu. Dziesięcioosobowa grupa kobiet zatańczy do trzech utworów. Członkinie intensywnie przygotowują się do pokazu pod okiem instruktorki.
– Będziemy trenować do końca maja, a potem zrobimy wakacyjną przerwę. We wrześniu wrócimy do jednego z naszych ulubionych zajęć – deklarują.
Baba z dziada pradziada
Każdy mieszkaniec miejscowości może wziąć udział w inicjatywach społecznych, akcjach charytatywnych czy warsztatach organizowanych przez koło. Zainteresowanie tematycznymi spotkaniami jest coraz większe. Przychodzą na nie również mężczyźni oraz dzieci.
– Integracja jest dla nas bardzo ważna, dlatego planujemy kolejne, już wakacyjne, spotkania dla mieszkańców sołectwa – zapewniają.
W ramach projektu „KGW – Kobiety Gotują Wyśmienicie” gospodynie w ubiegłym roku integrowały mieszkańców sołectwa podczas warsztatów kulinarnych, kelnerskich i florystycznych. Zwieńczeniem cyklu spotkań była folkowa zabawa taneczna połączona z obchodami pierwszych urodzin KGW. W tym roku po raz pierwszy zorganizują piknik pod nazwą „Nadwiślańskie Smaki Regionalne”. Na zaplanowaną na lipiec uroczystość zaproszą koła gospodyń wiejskich z powiatu tarnobrzeskiego. Przeprowadzą konkurs na najlepszy nadwiślański przysmak.
– W kuchni wykorzystujemy lokalne bogactwo natury. Lepimy pierogi z farszem rybnym, zaś tradycyjną dymitrowską babę z kaszy podajemy z sosem z borowików uzbieranych w naszych lasach – mówią.
Wspomniana baba to danie znane w Dymitrowie z dziada pradziada. Panie wzbogaciły przepis o nowoczesne akcenty – oprócz skwarków i boczku dodały do kaszy mięso z kurczaka oraz pikantne przyprawy. Odwaga się opłaciła. W 2021 roku za babę otrzymały pierwsze miejsce w konkursie „Zapomniane kulinaria od nowa”.
– Naszym popisowym daniem są pierogi w tęczowej odsłonie – w cieście marchewkowym, miętowym, z borówkami, twarogiem, rybą. Za każdym razem wzbogacamy przepis o nowe smaki. Nie lubimy się powtarzać – mówi założycielka koła.
r e k l a m a
Z grafiku aż się wylewa
W kwietniu tego roku gospodynie dowiedziały się, że przeszły eliminacje w aż czterech kategoriach konkursu „Polska od kuchni”. O laury zawalczą na eliminacjach wojewódzkich festiwalu. Przygotowują m.in. inscenizację „Posag panny młodej” w konkursie artystycznym. Po raz kolejny o tytuł miss zawalczy Magdalena Kosztur. W zeszłym roku zdobyła zaszczytny tytuł Wicemiss Wdzięku.
– Oczywiście wciąż będziemy podtrzymywały lokalne tradycje – wyplatały palmy i wieńce dożynkowe, organizowały bramy weselne – zapewniają.
Kobiety zapowiadają już kolejną edycję zajęć w czasie ferii i świątecznych atrakcji dla dzieci. Latem zorganizują warsztaty kulinarne dla najmłodszych.
– Dotychczas byłyśmy tylko na jednym wyjeździe – z okazji Dnia Kobiet zafundowałyśmy sobie wyprawę na kręgle. Kiedy odpoczniemy od konkursowych przygotowań, wybierzemy się na wycieczkę. Marzy nam się Kraków – zapowiada Magdalena Kosztur.