Botoks – powiedzmy to jeszcze raz – nie służy powiększaniu objętości. Jest substancją, która ma czasowo unieruchamiać niektóre z mięśni twarzy, sprawiając, że nie kurczą się one tak bardzo (a niektóre wcale). W ten sposób oszczędzamy skórze zmarszczek – spowalniamy tworzenie się nowych i wygładzamy te, które już powstały. Ale pamiętajmy – botoks to sposób na drobne zmarszczki. Nie poprawi się nim opadających policzków, nie wygładzi się pogłębiającej się z wiekiem bruzdy nosowo-wargowej, nie poprawi się owalu twarzy. Temu bowiem służą inne substancje, zwane wypełniaczami. To właśnie ich wstrzyknięcie tworzy objętość. Nie ma jej jednak dodawać w nadmiarze, lecz raczej uzupełniać tę, którą skóra traci z wiekiem. Ma przywracać nie tyle skórze, co całej twarzy młodszy wygląd.
r e k l a m a
Starczy na dwa lata
Tak zwane wypełniacze to substancje stworzone do tego, by wstrzykiwać je pod powierzchnię skóry, by dodawać tkankom objętości i pełności. W tym celu opracowano kilka substancji chemicznych. Wśród nich znajduje się hydroksyapatyt wapnia, który jest związkiem chemicznym obecnym w naszych kościach. Wykorzystuje się też kwas polimlekowy, który pobudza skórę do wytwarzania kolagenu, a także syntetyczne żele. Najpopularniejszy jednak jest kwas hialuronowy, który naturalnie znajduje się w płynach i niektórych tkankach naszego ciała. To on odpowiada za jędrność i mięsistość skóry. Dziś wśród wypełniaczy, które wstrzykuje się w gabinetach medycyny estetycznej, wiedzie prym.
Wypełniacze nie są, niestety, wieczne. Ich trwałość się różni. Niektóre utrzymują się w skórze 6 miesięcy, inne, jak choćby kwas hialuronowy – do 2 lat. To oznacza, podobnie jak w przypadku botoksu, że wstrzykiwanie ich trzeba regularnie powtarzać, jeśli chce się utrzymać efekt odmłodzenia.
Co może wypełniacz?
W zależności od użytego rodzaju możemy korygować różne partie twarzy. Za pomocą wypełniaczy możemy dodawać objętości cieniejącym z wiekiem ustom, wypełnić i uwydatnić zapadające się z wiekiem partie twarzy, jak choćby dolinę łez. To zbliżony kształtem do trójkąta obszar pod oczami rozciągający się w kierunku nosa. To tam najwcześniej zanika nam warstwa tłuszczu podskórnego, powodując, że twarz wygląda starzej i że bardziej uwydatniają się worki pod oczami.
Wypełniacze pomogą też usunąć albo zminimalizować cienie i zmarszczki pod oczami powodowane przez dolną powiekę. Możemy także zlikwidować albo zmniejszyć głębokie blizny, ale też tzw. zmarszczki statyczne, zwłaszcza w dolnych partiach twarzy. Zmarszczki statyczne pojawiają się wokół ust i wzdłuż policzków. Powodowane są nie tyle przez skurcze mięśni, ile przez utratę kolagenu w skórze, czyli utratę jędrności. Nie bez winy jest tu też grawitacja.
Stosowanie wypełniaczy jest metodą bardzo bezpieczną. Jednak mają prawo pojawić się efekty uboczne. Właśnie dlatego kwas hialuronowy i inne wypełniacze wstrzykiwać może wyłącznie lekarz. Nie musi tego robić w gabinecie medycyny estetycznej. Kwas hialuronowy można podać w gabinecie kosmetycznym, ale tylko jeśli zaprosi się do tego odpowiednio przeszkolonego lekarza. Pamiętajmy! Kosmetolożki i kosmetyczki nie mogą wykonywać zabiegu wstrzykiwania wypełniaczy.
Co może się wydarzyć po iniekcji? Wśród najczęstszych problemów pojawiają się wysypka, swędzenie czy wypryski, ale też zaczerwienienie, siniaki, krwawienie czy obrzęk. Jeśli wypełniacza nie wstrzykuje specjalista, ryzykujemy niepożądanym wyglądem, czyli asymetrycznymi rysami, zgrubieniami czy przesadną korektą zmarszczek. Tak, tak, może się zdarzyć i coś takiego. Za dużo wypełniacza sprawi, że naturalnie występujące w twarzy bruzdy i zagłębienia zbytnio się wygładzą, co nie doda nam młodzieńczego wyglądu, a sprawi, że będziemy wyglądać karykaturalnie.
Kwas hialuronowy to nie tylko kwestia urody, ale też zdrowia. W medycynie powszechnie stosuje się ostrzykiwanie kwasem w chorobach zwyrodnieniowych i innych chorobach stawów, a także po urazach. Kwas wstrzykuje się wtedy bezpośrednio do stawu.
r e k l a m a
Uważaj, kto wstrzykuje!
Źle podany wypełniacz to także ryzyko uszkodzenia skóry, pojawienia się ran, infekcji czy blizn. Nieprofesjonalne wstrzyknięcie będzie też skutkować nadmiernie dającym się wyczuć pod skórą wypełniaczem. Ale wśród powikłań pojawiają się również problemy z widzeniem, z utratą wzroku włącznie. Tak, tu musimy przestrzec. Nieznajomość anatomii i przebiegu tętnic może skończyć się ślepotą po wstrzyknięciu wypełniacza. Źle podany może też spowodować zaburzenie przepływu krwi i martwicę, czyli obumieranie pewnych obszarów skóry.
Ale jeśli kwas hialuronowy – tylko certyfikowany i od znanego producenta – zostanie podany prawidłowo, a więc przez szkolonego w tym celu lekarza, możemy się spodziewać spektakularnych efektów. Kwas hialuronowy, oprócz dodawania objętości, działa jak gąbka. Spowoduje więc, że skóra będzie natychmiast lepiej nawilżona. Będzie też powodował, że skóra znów zacznie produkować dwie substancje, które stanowią jej rusztowanie, a więc kolagen i elastynę.
W wielu z nas efekt będzie się utrzymywał do 2 lat. Kwas hialuronowy jest jednak naturalnie rozkładany i to tym szybciej, im aktywniejszy tryb życia prowadzimy. Dlatego osoby intensywnie uprawiające sport na ogół muszą powtarzać zabieg częściej. Kwas hialuronowy jest naturalnie obecny w naszej skórze, ale z czasem, niestety, zanika. Ten, który podajemy w zastrzyku, ma za zadanie przede wszystkim wypełnić przestrzenie po ubywającym również z wiekiem tłuszczu podskórnym. Jeśli zdecydujemy się na odmładzanie kwasem hialuronowym, potrzebne będzie kilkaset złotych. Dziś średnia cena jednej ampułki – a tyle zwykle podaje się podczas jednego zabiegu – to około 900 zł.