Ten okres, zwłaszcza dla roślin jarych, potrafi być wielkim stresem. Zdarzały się w niedalekiej historii sezony, w których trzeba było odsiewać spore powierzchnie upraw kukurydzy i buraka cukrowego. Krótkotrwałe spadki temperatur do minus 3–5 °C te rośliny przetrwają, a kiedy pomożemy im biostymulatorami przejdą stres bez szwanku.
r e k l a m a
Ważne wspomaganie rozwoju korzeni
Niemniej to nie koniec możliwych sytuacji stresowych w uprawie kukurydzy. Nadal noce są stosunkowo chłodne i duża jest amplituda temperatur między dniem a nocą. W większości rejonów kukurydza powschodziła i jest teraz wrażliwa na niedożywienie fosforem. Ten pierwiastek mimo nawet dużej zasobności w glebie jest mało mobilny i w takich warunkach jego pobieranie blokowane, a głód fosforowy widać po fioletowej barwie liści.
W tym okresie można i trzeba kukurydzy pomóc. Fosfor jest niezbędny i to głównie ten pierwiastek o właściwościach ukorzeniających decyduje teraz, jak w perspektywie lata i ewentualnych deficytów wody rośliny poradzą sobie ze stresem suszy. Bo potrzebny w takich warunkach mocny, rozbudowany i głęboki system korzeniowy rozwinie się przy dobrym odżywieniu roślin fosforem.
Oczywiście dobrym rozwiązaniem teraz będzie podanie dolistnie fosforu, ale także biostymulatorów i kluczowych dla kukurydzy mikroelementów. Jakich? Niedawno, w nr. 19–20 omówiliśmy podstawowe grupy biostymulatorów i ich oddziaływanie na rośliny. Od ich składu zależy to, w czym i jak mogą pomóc roślinie. Mogą wspomagać fotosyntezę, poprawiać efektywność wykorzystania wody, wspomagać wiązanie azotu atmosferycznego, wspierać tworzenie mikoryzy, opóźniać starzenie się roślin, hamować transpirację, mobilizować reakcje odpornościowe, wpływać na wytwarzanie hormonów roślinnych.
Biostymulacja i dokarmianie
Każdy zarejestrowany biostymulator ma dokładną instrukcję stosowania i charakterystykę oddziaływania na rośliny lub glebę. Oddziaływanie biostymulatorów na biochemię, fizjologię, wzrost i rozwój roślin oraz na organizmy glebowe i właściwości gleby zależy od ich składu, ale i formulacji. Doświadczenia z użyciem biostymulatorów w technologiach uprawy kukurydzy potwierdzają, że wyraźnie poprawiają one kondycję roślin w warunkach stresu.
Jednak biostymulatory same wszystkich spraw nie załatwią. Roślina musi być dożywiona, zwłaszcza mikroelementami, spośród których dwa są priorytetowe także na okresy stresu. To cynk i bor. Cynk jest kluczowym partnerem dla efektywnego wykorzystania azotu, a ponadto wspomaga rozwój korzeni i poprawia płodność i żywotność ziaren pyłku. Bor pełniący istotne funkcje w rozwoju generatywnym reguluje kwitnienie, procesy formowania kolb zawiązywania ziaren oraz gospodarkę wodną roślin.
W fazie 3–4 liści razem z tymi mikroelementami warto stosować w kukurydzy biostymulatory łagodzące stresy, ale wpływające w tych fazach przede wszystkim na rozwój systemu korzeniowego. Biostymulację warto powtórzyć później. W sytuacji zagrożenia suszą warto wykonać nawożenie tymi mikroelementami najpóźniej jak jest możliwy wjazd na plantację, tuż przed wyrzucaniem wiech. Jeżeli nie mamy specjalistycznych opryskiwaczy szczudłowych, to najpóźniej wtedy, kiedy można jeszcze bezpiecznie dla roślin wjechać w łan.
r e k l a m a
Pomagać i nie stresować dodatkowo
Pamiętajmy o najważniejszym – biostymulator wpłynie korzystnie na metabolizm i fizjologię roślin pomagając im przejść przez stres suszy i upałów łagodnie tylko wtedy, kiedy zastosujemy go na zdrowe pełne wigoru rośliny.
Rośliny same potrafią bronić się przed stresem, ale z punktu widzenia plonowania ich naturalne reakcje nie są korzystne. A bronią przed suszą i upałami się ograniczając transpirację (kukurydza zwija liście w rurki). Odczytując, że jest źle i brakuje wody za wszelką cenę chcą wydać chociaż minimalny plon ziarna, aby dać życie następnemu pokuleniu i przetrwać. To prowadzi do szczerb w kolbach, niepełnego zaziarnienia i przyspieszonego dojrzewania. Przyczyną szczerb może być krótkotrwały upał osłabiający żywotność pyłku i zasychanie znamion słupków przed czym jak wspomniałem chroni dobre zaopatrzenie w cynk. A wymienione reakcje naturalne roślin może nieco zmienić i ukierunkować stosowanie biostymulatorów. Zamiast roślina zwijać liście będzie transpirować (odparowana woda schładza liście), ale w sposób oszczędny.
Warto poruszyć jeszcze jedną kwestię – biostymulatory czy dokarmiane należy stosować na zdrowe rośliny, ale też w optymalnych warunkach. Jeżeli wjechalibyśmy w łan roślin przy temperaturze sięgającej 30°C (w łanie znacznie więcej), to nawet wypryskane krople czystej wody zrobią liściom krzywdę. Będą poparzenia, a potem nekrozy. A gdy weźmiemy pod uwagę, że temperatura cieczy roboczej (woda często ze studni głębinowej) jest niska, możemy wyobrazić sobie jak wielkim stresem jest dla rozgrzanych liści. Nawet w takim okresie biostymulacja lub dokarmianie mogą być uzasadnione i bezpieczne. Oczywiście trzeba je wykonać bardzo rano, późnym popołudniem, a najlepiej w nocy.