– Zauważaliśmy, że jest zapotrzebowanie w naszym kraju na tego typu maszyny, które są już popularne na przykład w Anglii i krajach skandynawskich – podaje firma Dozamech. – Pozwalają one bowiem na skrócenie czasu pracy oraz okresu schnięcia siana czy słomy. Napowietrzają pokos pozostawiając go na takiej szerokości, że można go pobierać prasą lub przyczepą zbierającą.
Maszyna o nazwie Heron 225 ma 2,28 metra szerokości roboczej. Działa tak, że materiał przechwytuje i wyrzuca obracający się wał, na którym zamocowanych jest 70 zębów sprężynowych rozlokowanych na sześciu belkach. Z tyłu są zamocowane osłony, którymi ustawia się szerokość pokosu.
– Wydajność tej maszyny zależy od ilości masy, ale średnio przyjmujemy, że w godzinę można nim przerobić materiał znajdujący się na powierzchni 2,6 hektara – dodaje wielkopolski producent.
Maszyna wymaga traktora dysponującego mocą 65 KM. W standardzie posiada oświetlenie ledowe. Dozamech zapowiada, że niebawem zaprezentuje kolejne maszyny skierowane do hodowców. Wiadomo na razie tyle, że będą one związane z kukurydzą.