Tegoroczne walne zgromadzenie delegatów Związku Spółek Wodnych w Siedlcach miało charakter wyborczy. W związku z tym wybrano nowy zarząd i komisję rewizyjną.
Podczas dyskusji wielokrotnie poruszany był temat szkód wyrządzanych przez bobry.
Jako pierwszy poruszył go Dariusz Jasiński z gminy Zbuczyn.
– Ten temat jest omawiany od lat, a my rolnicy nadal jesteśmy w tym samym miejscu. Potrzebne jest konkretne rozwiązanie tego zagadnienia – dopominał się Jasiński.
Maciej Tymosiak, kierownik wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Siedlcach zwracał uwagę, iż na każdym zebraniu spółek wodnych apelował o to, żeby rolnicy składali jak najwięcej wniosków do regionalnego dyrektora ochrony środowiska, który wypłaca odszkodowania za bobry. Tymosiak twierdzi, że jeśli wnioski nie są składane, to w RDOŚ nie wiedzą o problemie.
Dariusz Jasiński podkreślał, iż rolnicy nie składają wniosków, bo nie zachęca do tego wysokość odszkodowań. W podobnym tonie wypowiadał się Tadeusz Burdziłowski z gminy Skórzec.
Pracownik Urzędu Powiatowego Siedlicach mówił, iż rolnicy powinni składać wnioski o odszkodowanie, ponieważ obecnie nie ma innego sposobu na rozwiązanie problemu szkód wyrządzanych przez bobry.
Z kolei Grażyna Markiewicz, która oprócz pełnienia funkcji przewodniczącej Gminnej Spółki Wodnej w Wodyniach jest także przewodniczącym Rady Powiatowej MIR w Siedlcach, narzekała, iż przedstawiciele ochrony środowiska nie chcą uczestniczyć w spotkaniach organizowanych przez Mazowiecką Izbę Rolniczą w Siedlcach, ignorując rolników.
Jan Romańczuk, kierownik Oddziału Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Siedlcach poruszył problem z wykonywaniem odstrzału bobrów.
– Znam przypadki, kiedy RDOŚ wydał zgody na odstrzał tych zwierząt, a nie było chętnych do realizacji odstrzałów – mówił Romańczuk.
Z danych, jakie przedstawił Witold Kąkol, przewodniczący Komisji Rolnictwa i Leśnictwa i Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Siedlcach, wynika, iż w 2021 rok dyrektor ochrony środowiska w Warszawie wydał 9 decyzji zezwalających na odstrzał bobrów dla 5 gmin, na sumę 82 sztuk. Z czego RDOŚ poinformowała, że do 7 marca nie otrzymała od myśliwych żadnych informacji o odstrzale tych zwierząt. W związku z tym nie było odstrzału w 2021 roku.
– Obecnie trwa okres ochronny na bobry. Rozmawiałem w tej sprawie z myśliwymi, którzy tłumaczą się tym, że bóbr jest trudny do odstrzału. Działa nocą na terenach podmokłych, bagnistych i trudno go podejść. W 2021 roku wpłynęło do RDOŚ w Warszawie z powiatu siedleckiego 55 wniosków o odszkodowanie na kwotę blisko 629 tys. zł. Jednak wielu rolników chce mieć dużo dobrej paszy, a nie kilkaset złotych odszkodowania – powiedział Witold Kąkol. Józef Nuckowski