Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Wielka strażacka rodzina

Data publikacji 30.05.2022r.

U schyłku XIX wieku, w 1899 r. we wsi Parkowo założona została jednostka OSP. Pomysłodawcami oraz inicjatorami tegoż przedsięwzięcia byli miejscowy rolnik Stefan Witt i kowal Jan Zaranek.

wielkopolskie

Parkowo to niewielka wieś, licząca ponad 1100 mieszkańców, położona w gminie Rogoźno, powiat obornicki.

W gminie funkcjonuje siedem jednostek ochotniczych straży pożarnych. OSP Parkowo jako jedna z nich w 1997 r., za sprawą posiadania zarówno profesjonalnego sprzętu, jak i dobrze wyszkolonych druhów, została zrzeszona w krajowym systemie KSRG.

Obecnie funkcję prezesa OSP Parkowo pełni dh Dawid Mikołajczak.

– Na czele jednostki stoję już drugą kadencję – mówi prezes. – Przygodę ze strażą pożarną rozpocząłem, gdy byłem kilkuletnim chłopcem. Przyjaciele mówią, że byłem „skazany” na strażaka, choćby dlatego, że z naszą jednostką związani byli – i są – mój dziadek Jan, ojciec Grzegorz oraz brat Sebastian.

Silną kadrę stanowi przeszło pięćdziesięciu druhów, w tym dwudziestu dwóch po ukończeniu wymaganych szkoleń należy do tzw. podziału bojowego.

– Dorośli druhowie, jak sięgam pamięcią, od zawsze tworzyli zgrany zespół – mówi dh Dawid Mikołajczak. – Nie przesadzę mówiąc, że stanowimy wielką strażacką rodzinę. Zawsze możemy liczyć na siebie. Muszę podkreślić, że wśród nas jest dziesięciu wspaniałych młodych druhów, którzy działając w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej pod czujnym okiem mojego brata Sebastiana, z pewnością wyrosną na doskonałych strażaków. Tym samym możemy być spokojni o przyszłość naszej OSP – powiedział prezes Mikołajczak.

Strażacy z Parkowa dysponują dwoma samochodami. GBA MAN z 2015 r., oraz SLRT marki Ford Transit z 2017 r. W tym roku wyjeżdżali do akcji już ponad sześćdziesiąt razy, a – jak przyznał prezes – aż 25% wyjazdów do akcji stanowiły pożary. Czy nie przydałby się druhom trzeci samochód? Pytanie – wydaje się – jest jak najbardziej zasadne.

– Absolutnie nie – odpowiedział prezes Dawid Mikołajczak. – MAN-em zazwyczaj wyjeżdżamy do pożarów, natomiast Ford Transit najlepiej się sprawdza podczas zdarzeń drogowych, które również, podobnie jak pożary, stanowią kolejne 25% wszystkich zdarzeń. Bierze się to stąd, że w pobliżu Parkowa przebiega droga krajowa DK11, na której panuje wzmożony ruch. Gdyby jednak w przyszłości okazało się, że trzeci wóz jest niezbędny, z pewnością będziemy mogli liczyć na wsparcie ze strony samorządów. Nie od dzisiaj pomagają nam w realizowaniu niezbędnych inwestycji, choćby remontowych prowadzonych na terenie remizy – powiedział dh Dawid Mikołajczak.

Poważne i zarazem kosztowne inwestycje remontowe miały miejsce w latach 2019–2021.

– To fakt – mówi prezes – w 2019 r. wyremontowaliśmy remizę od wewnątrz, kompleksowo wymieniliśmy instalację elektryczną, a także wydzieliliśmy nowe pomieszczenia na szatnie. W 2020 r. położyliśmy nową posadzkę z płyt, zaś rok temu przeprowadziliśmy generalny remont łazienek i toalet. To wszystko udało nam się zrealizować przy wsparciu pozyskanemu z zewnątrz. Jednak bez pomocy życzliwych nam osób z zewnątrz, czy też wspierających nasze działania instytucji, byłoby bardzo ciężko przeprowadzić choćby najdrobniejszy remont. Przykładem niech będzie pozyskanie przez nas wozu GBA MAN. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Poznaniu stworzył projekt umożliwiający jednostkom staranie się o samochody. Bez wahania wzięliśmy udział w tym projekcie i otrzymaliśmy wymarzony wówczas przez nas samochód GBA. Część kosztów zakupu auta, zgodnie z zasadami pokryliśmy z własnych środków. Generalnie pod względem przeprowadzanych inwestycji zajmujemy czołowe miejsce wśród jednostek w gminie i powiecie – podsumował dotychczasowe inwestycje prezes Dawid Mikołajczak.

Ostatnie lata to okres nieustającej walki. Najpierw – trwająca do dzisiaj – potyczka na śmierć i życie z wirusem Covid-19, a teraz wojna prowadzona na terenie naszych wschodnich sąsiadów.

– Obie tragiczne sytuacje, z którymi ostatnio przyszło nam się zmierzyć, zmusiły nas do podjęcia zdecydowanych działań – mówi prezes Mikołajczak. – W pierwszym przypadku przyjęliśmy na siebie zadania polegające na prowadzeniu wśród mieszkańców akcji profilaktycznych, m.in. kolportowaliśmy ulotki informujące, jak się zachowywać, by uniknąć zarażenia oraz jak postępować, gdy nieszczęśliwie do zarażenia doszło. Fordem Transitem dowoziliśmy mieszkańców na szczepienia, a w międzyczasie zaopatrywaliśmy ich w niezbędne płyny dezynfekujące i maseczki.

W lutym br. wydarzyła się kolejna tragedia. Tym razem za naszą wschodnią granicą.

– Natychmiast podjęliśmy się prowadzenia akcji na rzecz walczącej Ukrainy – mówi Dawid Mikołajczak. – Przez dwa dni na terenie remizy gromadziliśmy dary od naszych mieszkańców i z okolicznych wsi. Skupiliśmy się na zbieraniu ubrań, żywności o długoterminowej przydatności, medykamentach. Dary przetransportowaliśmy do punktu zbiorczego stworzonego w Rogoźnie, skąd dalej zostały przekazane potrzebującym. Niecodziennym darem na rzecz bohaterskich obrońców Ukrainy było ofiarowanie im przez naszego lokalnego właściciela firmy OBST/AMBULANS UNION profesjonalnej, w pełni wyposażonej karetki pogotowia. Przy tym przedsięwzięciu my, jako druhowie z Parkowa, jedynie pośredniczyliśmy, lecz mimo wszystko czujemy do dzisiaj ogromną satysfakcję, że dołożyliśmy do tego swoją, choćby małą cegiełkę – powiedział na zakończenie prezes
Dawid Mikołajczak.

Krystyna Nowakowska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a