Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Twardo stąpam po ziemi

Data publikacji 16.01.2022r.

W lipcu ubiegłego roku strażacy z OSP Chomiąża funkcję prezesa swojej jednostki powierzyli doświadczonemu druhowi Jerzemu Krzywdzińskiemu, który przygodę z miejscową strażą pożarną rozpoczął blisko dwadzieścia pięć lat temu.

dolnośląskie

– Pamiętam jak dzisiaj, gdy w 1997 r. wstąpiłem w szeregi Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej – wspomina prezes Jerzy Krzywdziński. – W tamtych latach, w dużej mierze dzięki zaangażowaniu byłego prezesa dh. Adama Haładusa, druhowie z Chomiąży dysponowali już okazałą remizą. Wspominam o tym, gdyż starania o wybudowanie nowego obiektu trwały nieprzerwanie od początku lat 80. W 1993 r. mogliśmy świętować powstanie strażnicy z prawdziwego zdarzenia.

Chomiąża, to niewielka wieś malowniczo położona nad Odrą w powiecie Środa Śląska, w gminie Malczyce. Obecnie liczy zaledwie czterystu osiemdziesięciu mieszkańców, z których aż czterdziestu ośmiu jest na co dzień związanych, na dobre i na złe – jak powiada prezes Krzywdziński – ze strukturami miejscowej OSP.

Historia OSP Chomiąża sięga połowy lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia. W 1953 r. grupa tutejszych gospodarzy, rolników postanowiła powołać do życia jednostkę ogniową. Do głównych inicjatorów tego przedsięwzięcia należeli Józef Skuła, który wkrótce objął funkcję pierwszego prezesa, Marian Listwan – pierwszy naczelnik, Rudolf Soczyński, Władysław Kydryński, Władysław Baka oraz żyjący jeszcze druhowie Stanisław Pałubiak i Klemens Ristwej, którzy do dnia dzisiejszego są honorowymi druhami OSP Chomiąża.

– We wcześniejszych latach nasza Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza była na ustach nie tylko mieszkańców naszej gminy Malczyce, ale w całym powiecie – wspomina dh Jerzy Krzywdziński. – Lata 2000-2005 to pasmo sukcesów naszych młodych druhów w zawodach sportowo-pożarniczych. Praktycznie zawsze awansowaliśmy do rywalizacji na szczeblu powiatowym zajmując pierwsze lub drugie miejsce. Przypomnę, że konkurencja w tamtych latach była bardzo silna – powiedział z dumą prezes Jerzy Krzywdziński.

Obecnie MDP Chomiąża liczy zaledwie czterech druhów. Jak powiedział prezes, powodów takiego stanu rzeczy jest kilka, począwszy od panującej od dwóch lat pandemii.

– Pandemia z pewnością w znacznym stopniu wpłynęła na stan kadrowy MDP – komentuje zaistniałą sytuację dh Jerzy Krzywdziński. – Jednakże mocno wierzę, że prędzej czy później, z naciskiem na słowo prędzej, pokonamy Covid-19 i wszystko wróci do normy. Każdego dnia myślimy wraz z opiekunem naszej młodzieży dh. Mateuszem Drobnicą o stworzeniu silnej, licznej drużyny młodzieżowej, która nawiąże do sukcesów i tradycji swoich poprzedników z początku lat dwutysięcznych. Wspomniałem wcześniej o kilku aspektach słabej frekwencji młodzieży w naszych strukturach. Z pewnością brak zainteresowania młodych działaniami OSP sprawia, że omijają nas szerokim łukiem. Jesteśmy jednak dobrej myśli. Pracujemy nad organizacją cyklicznych spotkań w szkołach, planujemy również organizować masowe imprezy dla mieszkańców.

Osiemnastu druhów jest przeszkolonych do udziału w akcjach, tworząc tym samych silną Jednostkę Operacyjno-Techniczną.

Nie bacząc na chwilowe trudności strażacy z Chomiąży nieustannie myślą o rozwoju i inwestycjach.

– Nie możemy stać w miejscu, bo kto stoi w miejscu, ten się cofa – mówi prezes Jerzy Krzywdziński. – Trzy lata temu dzięki finansowemu, i nie tylko, wsparciu urzędu gminy przeprowadziliśmy częściowy remont pomieszczeń. Zaś w tym roku uporaliśmy się z modernizacją dachu. W przyszłym roku zamierzamy przeprowadzić termomodernizację z wymianą źródła ciepła na kurtynę powietrzną, a także odnowienie elewacji strażnicy. Dysponujemy wysłużonym samochodem marki Star 244 z 1986 r. W związku z tym złożyliśmy w tej sprawie wniosek do Komendanta Głównego PSP i wszystko ma się wkrótce rozstrzygnąć.

Niezawodny sprzęt w rękach strażaków to podstawa skutecznego działania na najwyższym poziomie. Do tego nie trzeba nikogo przekonywać.

– Słusznie – mówi prezes Jerzy Krzywdziński. – I właśnie dlatego jestem optymistą, choć z drugiej strony stąpając twardo po ziemi zdaję sobie sprawę, iż gmina Malczyce dysponuje skromnym budżetem.

W ubiegłym roku strażacy z Chomiąży interweniowali blisko dwadzieścia razy. Wyjeżdżali przede wszystkim do pożarów. Częstokroć wspomagali strażaków z OSP Malczyce podczas akcji prowadzonych na przepływającej w pobliżu Odrze. Druh Jerzy Krzywdziński nie ukrywa, że coraz częściej, po powrocie z tych akcji rozmawia ze strażakami o potrzebie zakupu ratowniczej łodzi płaskodennej i co za tym idzie, przeszkoleniu ich w zakresie niesienia pomocy na wodzie.

– Chciałbym na zakończenie raz jeszcze podziękować paniom z koła gospodyń wiejskich na czele z przewodniczącą Dorotą Rydzanicz oraz naszemu sołectwu z sołtysem Michałem Rydzaniczem za owocną współpracę. Dzięki nim zrealizowaliśmy wiele wspólnych inicjatyw na rzecz naszych mieszkańców oraz okolicznych wsi – powiedział na zakończenie prezes
Jerzy Krzywdziński.

Krystyna Nowakowska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a