10 stycznia 2013 roku odszedł do Domu Ojca Redaktor Wiesław Nogal, jeden z najwybitniejszych dziennikarzy rolniczych. Przez całe swoje zawodowe życie, ten wszechstronny dziennikarz, syn rolnika z Brześc, był podporą następujących redakcji: „Spółdzielni Produkcyjnej”, „Gromady – Rolnika Polskiego”, „Gazety Rolniczej”, „Plonu”, „Nowego Plonu” i „Poradnika Rolniczego” oraz „Dobrego Hodowcy Bydło Mleczne”. Redaktor Nogal był też współzałożycielem „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, chociaż nie dane było mu doczekać pierwszego wydania TPR. Wiesław miał także olbrzymi talent organizacyjny w praktyce. Był jednocześnie wymagającym Szefem oraz dobrym Przyjacielem każdego pracownika „Poradnika Rolniczego”. Jego marzeniem było powstanie jednej silnej gazety rolniczej, które spełniło się dopiero po jego śmierci. Czy jego wizja silnej gazety rolniczej spełniła się w 100 procentach? Przez ładnych kilka lat uważałem, że tak. Ale na starość mam pewne uzasadnione wątpliwości! Owe wątpliwości rozwiałaby rozmowa z Wiesławem, której konsekwencją byłyby ostre, ale racjonalne działania. Jednak od 9 lat nie ma go wśród żyjących. Mam jednak nadzieję, że nadal wspiera z pował niebieskich nasz zespół redakcyjny. Pamiętam jak jeszcze w początkach 2012 roku, tuż przed okrutną diagnozą, która skazała go na śmierć – prowadziliśmy po raz kolejny długą, szczerą i bardzo przyjacielską rozmowę. I przypominaliśmy kolejne etapy naszej walki o silną gazetę rolniczą, taką ponad układami politycznymi. Jedną z przypominajek z tej poważnej rozmowy była mocna prawda, że każdy tytuł z którego nas wyrzucono albo zmuszono do porzucenia odchodził w niebyt historii. Przypadek?
Redaktor Wiesław Nogal był też doradcą ministra rolnictwa Artura Balazsa, który nie zapomniał o jego zaletach do dzisiaj. Niewątpliwym dużym osiągnięciem Wiesława było opracowanie i wdrożenie w życie – wspólnie z ówczesnym szefem gabinetu politycznego Markiem Zagórskim – programu Polska Dobra Żywność, którego nazwę polityczni następcy ministra Balazsa zmienili niefortunnie na Poznaj Dobrą Żywność oraz obniżyli jego rangę i znaczenie. Gdyby nie te niefortunne decyzje, to ten Program, który o dekadę wyprzedzał inne pomysły, pomógłby bardzo polskiemu rolnictwu i przetwórstwu żywności. Pamiętajmy, że nie był to program komercyjny, zaś logo PDŻ było promowane w największych mediach, w tym programie TVP1. Wszystkie koszty tej promocji, w tym funkcjonowanie niezależnych ekspertów, ponosiło państwo. Wiesiek był też doskonale znany w branży mleczarskiej, miał również wspaniałe kontakty z Czytelnikami. Cieszył się także mirem wśród dziennikarskiej braci. Był bowiem Szefem Publicystów Rolnych Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. My pamiętamy o Wiesławie, a w moim gabinecie nadal wisi jego porteret i tak będzie do mojego odejścia. Ale jestem przekonany, że nawet jak mnie nie będzie, to moi następcy uszanują jego dorobek. Bardzo ważny jest fakt, że liczne grono Czytelników i Jego Przyjaciół pamięta o Nim. I często Go wspomina dobrym słowem mówiąc znamienne słowa: „Niech Mu ziemia lekką będzie”.
Pamiętamy o Tobie Wiesławie.
Krzysztof Wróblewski
wraz z zespołem
Tygodnika Poradnika Roniczego