Jakże dobrze byłoby, gdyby nasze mlecznice chciały takie ilości paszy pobierać. Niestety, w praktyce tak nie jest, a przyczyn braku apetytu jest bardzo wiele. Wiele jest też sposobów radzenia sobie z tym problemem. Gdy w naszym stadzie apetyt zaczyna szwankować warto zwrócić uwagę na poniższe aspekty i ocenić jak wyglądają one w naszej oborze. Oczywiście małe zainteresowanie paszą wykazują krowy chore. Gorszy apetyt mają także sztuki otłuszczone, a hf na otłuszczenie jest szczególnie podatny pod koniec laktacji i w okresie zasuszenia. Na wielkość pobrania paszy wpływ ma też faza laktacji oraz wiek krowy. Zdecydowanie mniej chętnie paszę pobierają pierwiastki, u wieloródek spadek pobrania obserwuje się najczęściej w pierwszej fazie laktacji. Obok oczywiście zapewnienia świeżej, dobrej jakości paszy, czynnikiem limitującym jej pobranie jest dostęp do wody. Niedobór wody powoduje zanik apetytu, spadek wydajności oraz problemy w rozrodzie. Przyjmuje się, że na każdy kilogram pobranej suchej masy krowa wypija od 4 do 6 litrów wody.
Niebagatelne znaczenie ma także swobodny dostęp do stołu paszowego. Jego długość przypadająca na jedną krowę powinna wynosić przynajmniej 70 cm. Nadmierne zagęszczenie przy stole paszowym zniechęca stojące niżej w hierarchii stada sztuki do jedzenia. Na pobranie paszy wpływ ma także częstotliwość jej zadawania oraz podgarniania. Krowy potrzebują także odpowiedniej struktury fizycznej pobieranej dawki, która jest konieczna do stymulowania produkcji śliny. Skarmianie dawek nadmiernie rozdrobnionych, z niską zawartością włókna efektywnego negatywnie wpływa na apetyt.
Chociaż do lata jeszcze daleko, to warto pamiętać, iż czynnikiem, który znacząco ogranicza pobieranie paszy jest wysoka temperatura. Wszelkie metody schładzania krów są więc jak najbardziej w tym okresie pożądane.