podlaskie
– Pogoń za niedoścignionym wzorcem krowy mlecznej trwa. Wydajności idą w górę, a na świecie słychać o kolejnych rekordach. Jednocześnie te rekordzistki najczęściej utrzymywane są prze 1 góra 2 laktacje. Znacznemu pogorszeniu uległy wskaźniki rozrodu, a sumy wydawane na opiekę weterynaryjną wzrosły. Mam kilka krów mieszańcowych i są znacznie zdrowsze od typowych hf-ów. Zjedzą każdą paszę bez skutków ubocznych, a zacielają się zawsze po pierwszym zabiegu, do tego wyraźnie okazują ruję i to w krótkim czasie po wycieleniu. Oczywiście mleka dają znacznie mniej, ale zazwyczaj o dużo większej zawartości suchej masy – stwierdził Cezary Gebert.
r e k l a m a
2 porcje na cieliczkę
Bydło utrzymywane jest w oborze wolnostanowiskowej z roku 2005 wyposażonej w halę udojową Westfalia typu rybia ość
2x6 stanowisk. Na korytarzach gnojowych zastosowano ruszta betonowe, a na legowiskach maty ze sztucznego tworzywa. Po jednej stronie stołu paszowego szerokiego na 4,5 m znajduje się większe skrzydło przeznaczone dla krów dojnych, a po drugiej wygospodarowano miejsce dla jałówek, krów zasuszonych oraz urządzono porodówkę na głębokiej ściółce.
– Nie mamy żadnego systemu wspomagającego wykrywanie rui. Za obserwację stada i wychwytywanie oznak rujowych odpowiada młodszy syn Marcin, a zabiegi inseminacji wykonuje starszy syn Rafał, który ukończył kurs inseminatorski zorganizowany przez firmę Konrad – powiedział Cezary Gebert dodając, że na jałówki i wybrane krowy dobiera nasienie seksowane, które ma obniżoną skuteczność i wymaga zużycia 2 porcji na jedną ciążą. Jednak jest to opłacalne, gdyż jak podkreślił nie kupi się cieliczki za 400 zł, a tyle mniej więcej musi zapłacić za 2 porcje nasienia seksowanego. Jeśli jałówka nie pokryje się po dwóch próbach inseminacji to trafia do haremu z bykiem.
Mniej niedojadów
Podstawowa dawka TMR mieszana w paszowozie wyliczona jest na dzienną produkcję 25 l mleka, a wydajniejsze krowy dokarmiane są na stacji paszowej pełnoporcjowym granulatem z Agrocentrum o zawartości 24% białka. Zarówno stacja paszowa, jak i hala udojowa połączone są komputerowym systemem zarządzania stadem, dzięki któremu w łatwy sposób można nadzorować ich pracę oraz przeglądać raporty dotyczące ilości udojonego mleka i wydanej paszy.
W pionowym wozie paszowym Italmix o pojemności 15 m3 mieszane są takie pasze jak: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, mielone kiszone ziarno kukurydzy, poekstrakcyjne śruty sojowa i rzepakowa oraz słoma na poprawę struktury w ilości 0,7 kg/szt.
– Prawie nie mamy niedojadów, krowy bardzo ładnie wyjadają TMR. Więcej niedojadów było, gdy sianokiszonkę gromadziliśmy w balotach, a od kiedy stosujemy sianokiszonkę z pryzmy wyraźnie zmniejszyła się ilość niedojadów – wyjaśnił Cezary
Gebert.
TMR podgarniany jest 2–3 razy dziennie za pomocą taniego urządzenia własnego wykonania, którego głównym elementem jest opona. Urządzenie to jest zagregowane z ładowaczem czołowym ciągnika.
r e k l a m a
10 krów na koszty prądu
– Pomimo że obaj synowie interesują się rolnictwem i pracują z nami wspólnie to nie myślimy póki co o dalszym rozwoju produkcji. Czasy idą bardzo ciężkie i mało kto zaryzykuje dziś zaciągnięcie kredytu na rozbudowę lub budowę nowej obory. Wszystko drożeje. Za sam prąd zużywany w oborze płacimy 3 tys. zł miesięcznie, gdyż jest położona na oddzielnej działce i mamy tam taryfę taką jak przedsiębiorstwo. Z tego co wiem, to lada moment cena energii elektrycznej wzrośnie dla nas o 70% i wtedy będziemy płacić aż 5 tys. zł miesięcznie z samej obory, czyli 10 krów muszę doić na pokrycie kosztów samego prądu – oznajmił Cezary Gebert dodając, że rozważał montaż instalacji fotowoltaicznej o mocy 12 kW. W jego przypadku musiałoby być to rozwiązanie z magazynowaniem energii, które oszacowano na koszt co najmniej 110 tys. zł, wszak krowy doi rano i wieczorem, a największe nasłonecznienie jest w południe i popołudniu. – Nadwyżki energii odbiera PGE, z czego 30% tracimy bezpowrotnie a 70% możemy wykorzystać, ale nie za darmo. Wszak w myśl nowych zasad taniej od nas kupują, a znacznie drożej sprzedają. Do tego dochodzą koszty utylizacji instalacji mniej więcej po 10–15 latach, nikt nie chce powiedzieć jakie, ale na pewno niemałe i wyliczyłem, że się to nie opłaca. Można to skwitować, że państwo polskie kosztem obywateli chce przejść na odnawialne źródła energii – dodał rolnik.