Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Czy totalna hf-izacja miała sens?

Data publikacji 24.01.2022r.

Choć Cezary Gebert utrzymuje głównie czystorasowe bydło hf, to ma poważne wątpliwości czy zupełne przejście na rasę co prawda wydajną, ale jednocześnie bardzo wymagającą, mało odporną i potrzebującą często zbyt wiele zachodu do ponownego zacielenia miało tak naprawdę sens?

podlaskie

– Pogoń za niedoścignionym wzorcem krowy mlecznej trwa. Wydajności idą w górę, a na świecie słychać o kolejnych rekordach. Jednocześnie te rekordzistki najczęściej utrzymywane są prze 1 góra 2 laktacje. Znacznemu pogorszeniu uległy wskaźniki rozrodu, a sumy wydawane na opiekę weterynaryjną wzrosły. Mam kilka krów mieszańcowych i są znacznie zdrowsze od typowych hf-ów. Zjedzą każdą paszę bez skutków ubocznych, a zacielają się zawsze po pierwszym zabiegu, do tego wyraźnie okazują ruję i to w krótkim czasie po wycieleniu. Oczywiście mleka dają znacznie mniej, ale zazwyczaj o dużo większej zawartości suchej masy – stwierdził Cezary Gebert.

r e k l a m a

2 porcje na cieliczkę

Bydło utrzymywane jest w oborze wolnostanowiskowej z roku 2005 wyposażonej w halę udojową Westfalia typu rybia ość
2x6 stanowisk. Na korytarzach gnojowych zastosowano ruszta betonowe, a na legowiskach maty ze sztucznego tworzywa. Po jednej stronie stołu paszowego szerokiego na 4,5 m znajduje się większe skrzydło przeznaczone dla krów dojnych, a po drugiej wygospodarowano miejsce dla jałówek, krów zasuszonych oraz urządzono porodówkę na głębokiej ściółce.

– Nie mamy żadnego systemu wspomagającego wykrywanie rui. Za obserwację stada i wychwytywanie oznak rujowych odpowiada młodszy syn Marcin, a zabiegi inseminacji wykonuje starszy syn Rafał, który ukończył kurs inseminatorski zorganizowany przez firmę Konrad – powiedział Cezary Gebert dodając, że na jałówki i wybrane krowy dobiera nasienie seksowane, które ma obniżoną skuteczność i wymaga zużycia 2 porcji na jedną ciążą. Jednak jest to opłacalne, gdyż jak podkreślił nie kupi się cieliczki za 400 zł, a tyle mniej więcej musi zapłacić za 2 porcje nasienia seksowanego. Jeśli jałówka nie pokryje się po dwóch próbach inseminacji to trafia do haremu z bykiem.

Mniej niedojadów

Podstawowa dawka TMR mieszana w paszowozie wyliczona jest na dzienną produkcję 25 l mleka, a wydajniejsze krowy dokarmiane są na stacji paszowej pełnoporcjowym granulatem z Agrocentrum o zawartości 24% białka. Zarówno stacja paszowa, jak i hala udojowa połączone są komputerowym systemem zarządzania stadem, dzięki któremu w łatwy sposób można nadzorować ich pracę oraz przeglądać raporty dotyczące ilości udojonego mleka i wydanej paszy.

W pionowym wozie paszowym Italmix o pojemności 15 m3 mieszane są takie pasze jak: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, mielone kiszone ziarno kukurydzy, poekstrakcyjne śruty sojowa i rzepakowa oraz słoma na poprawę struktury w ilości 0,7 kg/szt.

– Prawie nie mamy niedojadów, krowy bardzo ładnie wyjadają TMR. Więcej niedojadów było, gdy sianokiszonkę gromadziliśmy w balotach, a od kiedy stosujemy sianokiszonkę z pryzmy wyraźnie zmniejszyła się ilość niedojadów – wyjaśnił Cezary
Gebert.

TMR podgarniany jest 2–3 razy dziennie za pomocą taniego urządzenia własnego wykonania, którego głównym elementem jest opona. Urządzenie to jest zagregowane z ładowaczem czołowym ciągnika.

r e k l a m a

10 krów na koszty prądu

– Pomimo że obaj synowie interesują się rolnictwem i pracują z nami wspólnie to nie myślimy póki co o dalszym rozwoju produkcji. Czasy idą bardzo ciężkie i mało kto zaryzykuje dziś zaciągnięcie kredytu na rozbudowę lub budowę nowej obory. Wszystko drożeje. Za sam prąd zużywany w oborze płacimy 3 tys. zł miesięcznie, gdyż jest położona na oddzielnej działce i mamy tam taryfę taką jak przedsiębiorstwo. Z tego co wiem, to lada moment cena energii elektrycznej wzrośnie dla nas o 70% i wtedy będziemy płacić aż 5 tys. zł miesięcznie z samej obory, czyli 10 krów muszę doić na pokrycie kosztów samego prądu – oznajmił Cezary Gebert dodając, że rozważał montaż instalacji fotowoltaicznej o mocy 12 kW. W jego przypadku musiałoby być to rozwiązanie z magazynowaniem energii, które oszacowano na koszt co najmniej 110 tys. zł, wszak krowy doi rano i wieczorem, a największe nasłonecznienie jest w południe i popołudniu. – Nadwyżki energii odbiera PGE, z czego 30% tracimy bezpowrotnie a 70% możemy wykorzystać, ale nie za darmo. Wszak w myśl nowych zasad taniej od nas kupują, a znacznie drożej sprzedają. Do tego dochodzą koszty utylizacji instalacji mniej więcej po 10–15 latach, nikt nie chce powiedzieć jakie, ale na pewno niemałe i wyliczyłem, że się to nie opłaca. Można to skwitować, że państwo polskie kosztem obywateli chce przejść na odnawialne źródła energii – dodał rolnik.

Andrzej Rutkowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a