Najważniejszą zasadą w uprawie warzyw jest zmianowanie – im częściej zmieniamy miejsce poszczególnym gatunkom, tym plony będą dorodniejsze.
Co roku przenosimy różne gatunki z zagonka na zagonek, pamiętając, by warzywa czy zioła z tej samej rodziny botanicznej nie wracały na to stanowisko wcześniej niż po dwóch albo trzech latach. W przypadku bardziej kapryśnych lepiej zachować nawet pięcioletnią przerwę. Warto brać pod uwagę np. rośliny kapustne (krzyżowe), które często goszczą na zagonach przydomowych: kapustę, kalafior, brokuł, kalarepę, a także rzodkiewkę czy rzodkiew. Wszystkie mają tendencję do rozprzestrzeniania kiły kapusty, dlatego przy planowaniu uprawy warto posiać bądź posadzić rośliny o zwiększonej na nią odporności. Istotną sprawą jest także zapotrzebowanie pokarmowe roślin. Rośliny o dużych potrzebach pokarmowych zastąpmy w kolejnym roku rośliną mniej wymagającą, np. po żarłocznym selerze wysiejmy pasternak albo groch, który dodatkowo wzbogaci glebę w azot dzięki brodawkom korzeniowym. Rabarbar natomiast należy do roślin, które pozostają na tym samym stanowisku przez lata, więc jego pod uwagę przy zmianowaniu brać nie musimy, podobnie jak siedmiolatki, szczypiorku czy topinamburu. Te rośliny przesadzamy co 8 lat. Jako międzyplon uprawiajmy na zagonku np. facelię, która ma ogromne znaczenie jako zielony nawóz i działa na glebę niemal jak lekarstwo.
Tu do głosu dochodzi współrzędna uprawa, która ma na celu dobry wpływ jednej rośliny na drugą. Najczęściej pamięta się o dobrym sąsiedztwie marchwi z cebulowymi. Sałata, kapusta, cebula i marchew oraz zioła i kwiaty tworzą doskonałe sąsiedztwo i to nie tylko wizualnie, lecz także zdrowotnie. Taka różnorodność zapobiega rozprzestrzenianiu się chorób, a także szkodników konkretnych gatunków roślin, np. połyśnicy marchwianki czy śmietki kapuścianej. Uroczym wypełnieniem w zagonach, np. jarmużu lub pomidorów, będą aksamitka lub nagietek, które odstraszą szkodliwe nicienie, wydzielając z korzeni odpowiednie substancje. Dodatkowo kwiaty obu gatunków są jadalne. Kolorowa czerwona kapusta wniesie powiew świeżości pomiędzy wczesnymi ziemniakami i innymi okopowymi. Sadząc natomiast kalarepę, kolendrę i fiołki, uzyskamy zagon wolny od ślimaków, które nie lubią zapachu fiołków. Weźmy tu jeszcze pod uwagę nie tylko korzystny wpływ sąsiedztwa, lecz także wykorzystanie wolnych przestrzeni i sadźmy różne rośliny, by warzywny zakątek przyciągał nie tylko wzrok, ale również owady zapylające. Pamiętać także należy, by rośliny nie kolidowały ze sobą długością korzenienia i mogły pobierać składniki pokarmowe z różnych głębokości.
Małgorzata Wyrzykowska