Dobry hodowca
Pan Stefan budował drogi w Iraku, a żona była księgową. Teraz mają gospodarstwo na 120 sztuk bydła
– Od przeznaczenia nie da się uciec – tymi słowami rozpoczęła naszą rozmowę Elżbieta Świeżak. – Gdyby nie moje zamiłowanie do rolnictwa, z pewnością razem z mężem nadal pracowalibyśmy zawodowo. Przeznaczenie przeznaczeniem, jednak gdyby nie ogrom pracy, nauka praktycznie od podstaw i determinacja, nie byłoby osiągnięć, którymi dziś poszczycić się mogą Elżbieta i Stefan Świeżakowie z Poszewki, należący obecnie do grona czołowych hodowców bydła mlecznego w kraju.