Wiadomości
Między faktami a propagandą sukcesu
Niedawny kongres PiS dowiódł, że ta partia poważnie myśli o rozwoju polskiej prowincji. Nie sposób nie przyklasnąć twierdzeniu premiera Morawieckiego, że każdy powinien mieć możliwość ułożenia sobie życia w promieniu 30–40 km od miejsca urodzenia, znalezienia mieszkania i pracy za godną płacę. Rozumiemy, że ma być to tama przeciwko wyjazdom Polaków w poszukiwaniu chleba i mieszkania za granicą. Wszak tam, np. w Wielkiej Brytanii, Polacy nie wykonują najbardziej prestiżowych zawodów, ale godnie zarabiają i dobrze sobie żyją przyczyniając się do powiększenia produktu narodowego Brytyjczyków a nie Polaków.