szkody łowieckie
Interwencja
– Teoretycznie zadaniem rolnika jest produkcja żywności. Od kilku lat zamiast tego zajmujemy się strzeżeniem naszych pól przed inwazją dzików. Zamiast pilnować gospodarstw, wiosną ruszamy w pola, aby gonić z nich dziki. Z roku na rok populacja jest coraz większa, szerzy się w sposób wręcz nieograniczony. Owszem, zgłaszamy szkody kołu, które dzierżawi obwód, w skład którego wchodzą nasze pola. Dostajemy tylko głodowe odszkodowania. Czasem tak niskie, że urąga to naszej godności – mówi Jan Kubicki, rolnik ze wsi Gościeszyn, w gminie Rogowo.
r e k l a m a
r e k l a m a
r e k l a m a